andemia wywarła ogromny wpływ na tempo zmian na świecie - nikt nie może temu zaprzeczyć. Rewolucja cyfrowa, która rozwijała się w ciągu ostatniej dekady, jest dziś rzeczywistością. Pandemia wpłynęła także na ogromny wzrost rynku e-commerce - i nic nie wskazuje na to, by ten rozpędzony samochód miał się nebawem zatrzymać. Przystosowanie się przedsiębiorstw do nowych warunków jest koniecznością, aby pozostać w konkurencyjnym środowisku. Jak może w tym pomóc system PIM?
Jednym z głównych problemów transformacji cyfrowej okazuje się brak lub niska jakość danych produktowych, bez których niemożliwe jest zapewnienie klientom odpowiedniego doświadczenia zakupowego. Rozwój e-commerce niesie za sobą konieczność zarządzania coraz większą liczbą danych. Rodzi to potrzebę znalezienia narzędzia, które będzie centralnym źródłem danych dla organizacji we wszystkich kanałach sprzedażowych. Dlatego też okazuje się, że systemy PIM są niezbędnym elementem układanki zapewniającej rozwój firm w 2021 roku.
Aby dać zrozumieć skalę wzrostu na rynku narzędzi typu PIM, warto zwrócić uwagę na dane zebrane przez Mordor Intelligence:
„Rynek zarządzania informacjami o produkcie został wyceniony na 9,88 miliarda dolarów w 2020 roku, a według prognoz do 2026 roku będzie wart 33,78 miliarda dolarów” (źródło).
Dane, dane wszędzie…
W wyniku pandemii handel elektroniczny rozwijał się znacznie szybciej niż oczekiwano - i to nie tylko na przodujących rynkach. Na scenę wkroczyła też zupełnie nowa grupa konsumentów, do tej pory przyzwyczajonych do tradycyjnych zakupów. Nowi użytkownicy przynoszą ze sobą nowe dane, które należy przetworzyć i zagregować. Dane są dziś kluczowe - zarówno te, które zbieramy o klientach, jak i te, które im przekazujemy. Analizowanie tak ogromnej liczby danych i wyciąganie właściwych wniosków i spostrzeżeń dla konkretnego segmentu jest bardzo czasochłonne - ich gromadzenie i edycja to nierzadko praca na pełen etat. Czy nie byłoby wspaniale, gdyby wszystkie informacje o produktach były zebrane w jednym miejscu?
Jest to możliwe właśnie dzięki systemowi PIM.
PIM to platforma, która będzie centralnym źródłem dla wszystkich Twoich danych. Co więcej, ułatwia również zarządzanie danymi i dopasowywanie informacji o produkcie do odpowiedniego kanału lub rynku. PIM to system, który naszym zdaniem będzie kształtował rynek e-commerce w najbliższych latach.
Wiele osób uważa, że organizacja poradzi sobie bez narzędzia do zarządzania informacjami o produkcie. Oczywiście zależy to od wielkości Twojej firmy. Jeśli Twój asortyment to tylko kilkaset produktów, które sprzedajesz w jednym kanale, naprawdę możesz obejść się bez PIM. Dla większych graczy - takie narzędzie to pozycja obowiązkowa.

Skąd takie zamieszanie wokół systemu PIM?
Nie prowadzisz firmy dla samego prowadzenia firmy - robisz to dla osiągnięcia zysku - w tej kwestii raczej wszyscy się zgodzą. A jeśli powiemy Ci, że PIM oprócz ułatwienia zarządzania danymi produktowymi i zapewnienia większej satysfakcji konsumentów (dobrze opisany produkt w sklepie internetowym to element niezbędny), gwarantuje również większy zwrot z inwestycji. Win-win, prawda?
Na rynku jest cała masa narzędzi wspierających sprzedaż. Wiemy, że podjęcie decyzji o tym, które z nich będzie najkorzystniejsze dla danego biznesu, bywa przyłączające.
Według Ventana Research ponad połowa (52%) organizacji boryka się z niedopasowanymi i niekomplementarnymi narzędziami, a 48% zmaga się z różnymi źródłami danych. PIM rozwiązuje ten problem.
Ponadto system PIM jest niezbędny przy skalowaniu biznesu, doskonale wpisuje się w strategię omnichannel. Zapewnianie doskonałej obsługi klienta we wszystkich kanałach to nasza rzeczywistość. Cała Twoja firma będzie działać na jednym zestawie danych produktowych, usprawniony zostanie przepływy pracy, a Ty będziesz w stanie szybciej i mniejszym wysiłkiem dostosować się do wymagań strategii omnichannel. W rzeczywistości zoptymalizuje to pracę Twojej firmy nie tylko pod kątem sprostania bieżącym wyzwaniom, ale także w kontekście długoterminowego wzrostu.
Jakie są najsłabsze punkty (w tym te mniej oczywiste) dzisiejszego rynku e-commerce? Zatrzymaj się na chwilę, by je przeanalizować:
- Duża konkurencja na rynku. Klient, posiadając kilka innych sklepów oferujących podobne lub takie same produkty nie wybacza takich niedociągnięć jak kiepsko zaprojektowana karta produktu, niedokładne zdjęcia towaru czy niepełne informacje o produkcie.
- Błędy ludzkie mogą skutkować ogromnymi stratami finansowymi - niech posłuży jako przykład wpadka Foreo podczas Black Friday w 2019 roku. Krótko mówiąc: w tamtym czasie Foreo zaskoczyło klientów aż 96% zniżką na elektroniczne szczoteczki do oczyszczania twarzy. Prosty błąd ludzki, a nie strategia biznesowa. Prawo konsumenckie jest jasne: klient ma prawo kupić towar po cenie podanej na metce/w sklepie internetowym. Łatwo zgadnąć koniec historii: zanim pomyłka została wykryta, szczotki wyprzedały się w oszałamiającym tempie - dwugodzinna awaria serwisu kosztowała markę ponad 10 milionów dolarów!
- Ręczne uzupełnianie danych - rośnie asortyment, firmy otwierają się na sprzedaż globalną, a co za tym idzie pojawia się coraz więcej wersji językowych sklepu - ręczne uzupełnianie danych produktów jest bardzo czasochłonne.
- Brak spójnych danych we wszystkich kanałach dystrybucji.
- Problemy z komunikacją w zespole i niewłaściwy przepływ informacji między poszczególnymi działami. Workflow jest szczególnie ważny w przypadku wspólnej pracy nad danymi - ważne jest, aby każdy członek zespołu wiedział, które elementy wymagają jeszcze uzupełnienia lub poprawienia, a które są kompletne i gotowe do zaimplementowania w serwisie.
- Wysokie tempo pracy i konieczność szybkiego wprowadzenia setek tysięcy rekordów.
- Niska produktywność pracowników w wyniku przeciążania ich powtarzalnymi zadaniami.
Oczywiście to tylko niewielka część problemów, z jakimi boryka się dziś e-commerce. To środowisko jest bardzo dynamiczne i wrażliwe na zmiany zachodzące w gospodarce światowej. Nie możemy uratować całego świata, ale mamy już rozwiązanie powyższych problemów - system PIM poradzi sobie z każdym z nich.
***
Dziś trzeba zadbać o stale rosnącą liczbę danych i źródeł cyfrowych, mając jednocześnie na uwadze rosnące wymagania konsumentów dotyczące jakości i spójności tych danych we wszystkich punktach, w których klient je napotyka. Niedopasowane zdjęcie lub inna cena w katalogu cyfrowym, a inna w aplikacji to w dzisiejszych czasach sytuacja skutecznie zniechęcająca klientów do zakupów. Sprostanie wszystkim tym zagadnieniom wymaga systemu, który nie tylko sprawnie obsługuje wszystkie informacje o produktach, ale także umożliwia ich przetwarzanie i częstą aktualizację.